Sytuacja epidemiologiczna robi się coraz bardziej poważna, więc warto zadbać o budowanie świadomości i przekazywanie konkretnych informacji. Panika nie, ale budowanie rzetelnej prewencji tak. W dobie rozprzestrzeniającego się wirusa musimy zwracać uwagę na to co wiemy i co jasne. Darujcie sobie wykupywanie makaronu i papieru toaletowego w sklepach.
To co wiemy, to fakt, że wirus COVID-19 rozprzestrzenia się tylko w dużych kroplach, np. poprzez kaszel czy kichanie. Oddychanie powietrzem nie niesie zagrożenia infekcją. Wszystkie powierzchnie, na których wylądują kropelki, są źródłem zakażenia przez około tydzień. Mówimy tutaj o wszystkim, co jest związane z osobami zarażonymi.
Jak działa wirus? Cytując dr. J. Miłkowskiego – „Wirus atakuje końcowy odcinek drzewa oddechowego, zwłaszcza pneumocyty typu II – ważne komórki pęcherzyków płucnych. Skutkuje to niedoborami surfaktantu, pęcherzyki zapadają się, nie ma wymiany gazowej z krwią, efekt końcowy jakby komuś zabrać jedno płuco. Tlen jako lekarstwo nie wystarcza, gaz do oddychania musi być podawany pod ciśnieniem, aby rozprężyć zapadnięte pęcherzyki”. Wirus, który wyląduje na naszej skórze nie jest groźny, chyba, że kropelki wylądują na naszej twarzy. COVID-19 posiada jedynie receptory komórkowe dla komórek płuca (zaraża tylko płuca). Jedyne WROTA dla wirusa to NOS i USTA, które zostały dotknięte np. zainfekowanymi dłońmi. Większość ludzi dotyka okolic nosa i ust nieświadomie około 90 razy dziennie!
Co możemy zrobić my i jakie środki ostrożności możemy podjąć? Zacznijmy na początku od tego co najważniejsze i kluczowe dla nas.
- Unikajmy dotykania okolic ust i nosa
- Zrezygnujmy z uścisku dłoni, ukłońmy się, zbijajmy „żółwika”, unikajmy jednak podawania otwartej dłoni
- Do wciskaniu przycisków w komunikacji miejskiej, miejscach publicznych używajmy łokcia lub kostki zgiętego palca, tankując samochód używajmy jednorazowych rękawiczek
- W komunikacji miejskiej starajmy się przebywać ok. 1,5m od osób wykazujących objawy infekcji
- Otwierając drzwi, w miarę możliwości róbmy to łokciem, zaciśniętą pięścią lub biodrem, nie otwartą dłonią – to szczególnie ważne w toaletach publicznych czy sklepach
- Myjmy ręce wodą z mydłem przez 20 sekund za każdym razem gdy wracamy do domu lub jakichkolwiek czynnościach w miejscach publicznych, można również stosować środki dezynfekujące, jednak to woda z mydłem będzie pierwszym rzutem
- Jeśli to możliwe podczas kichania/kaszlu warto stosować chusteczki jednorazowe i od razu je wyrzucać. Jeśli nie ma takiej możliwości warto wykorzystać nasz łokieć, należy jednak pamiętać, że w tym miejscu wirus zdolny jest się przenosić przez co najmniej tydzień.
Jak wiemy, najbardziej narażone są osoby w wieku 65+ i osoby o obniżonej odporności – czy możemy zatem coś zrobić aby ją podnieść? Oczywiście jest to możliwe, istnieje kilka elementów, które warto wdrożyć, skupiając się jednak na PODSTAWACH:
- Odpowiednia higiena osobista i higiena snu (7-8 godzin dziennie)
- Regularna i umiarkowana aktywność fizyczna
- Bogactwo warzyw i owoców w naszym codziennym żywieniu, czyli unikanie niedoborów, dbając również o podaż kwasów omega-3
- Ograniczenie stresu w naszym codziennym życiu
- Suplementacja substancji wpływających na odporność.
Jakie to substancje?
- Witamina D3
Powszechnie wiadomo, że zdecydowana większość Polaków ma jej niedobory. Szacuje się, że może być to nawet 90% społeczeństwa! Codzienna suplementacja witaminy D3 wykazuje o wiele większy wpływ na zmniejszenie ryzyka infekcji niż suplementacja dużych dawek rzadziej. Stąd sugeruje się dawkę 2000 IU jednostek i 4000 IU dla ludzi z nadwagą/otyłością. Warto wspomnieć, że witaminę D3 możemy kupić w aptece pod postacią leku bez recepty.
- Witamina C
Suplementacja interwencyjna niesie o wiele lepsze skutki niż przewlekła suplementacja. Dlatego w okresie zwiększonej zachorowalności lub właśnie wystąpienia już przeziębienia można zastosować użycie witaminy C w dawkach 200-1000mg/dzień, czasami uderzeniowo do 3-4g/dziennie.
Zastosowanie dużych dawek witaminy C u osób aktywnych fizycznie
w połączeniu z innymi substancjami o działaniu antyoksydacyjnym może jednak wpływać negatywnie na adaptacje treningowe. Dlatego do kwestii suplementacji witaminy C i jej dawek należy podejść zawsze indywidualnie.
- Probiotyki
Są to bakterie, które dostarczane w odpowiednich dawkach dają pozytywny efekt na organizm człowieka. Działanie probiotyków jest ściśle szczepozależnie. Nie wchodząc w szczegóły zgodnie z rekomendacjami specjalistów w czasie przeziębienia i okresu przeziębień warto sięgać po probiotyki z rodziny Lactobacillus lub Bifidobacterium. Poziom preparatów zawierających probiotyki w Polsce jest jednak bardzo niski, dlatego warto korzystać z dobrej jakości producentów i szczepów bakterii, które po swojej nazwie posiadają kombinację liter i cyfr, np. BB-12.
- Cynk do ssania
Jest również ciekawą alternatywą, szczególnie gdy już zachorujemy. Rekomenduje się przyjmowanie ~ 80mg glukonianu cynku lub octanu cynku, czyli 5-10 tabletek dziennie, najlepiej jedną co 2 godziny. Pastylki stosujemy krótkoterminowo, zgodnie z zaleceniami, jak najszybciej od momentu wystąpienia objawów infekcji. Nie stosujemy cynku dłużej niż okres trwania infekcji, dlatego, że może nieść to ryzyko niedoboru miedzi. Godnym polecenia preparatem na naszym rynku jest ENVIL.
Reasumując dbamy od podstawy, suplementujemy witaminę D3, probiotyki, a w chwili wystąpienia możemy zastosować cynk do ssania.
Nie popadajmy w nadmierną panikę, dbajmy o profilaktykę i zwracajmy uwagę na podstawy dla siebie i najbliższych.
W razie wystąpienia objawów i podejrzenia zarażenia kierujemy się do oddziałów zakaźnych lub kontaktujemy się z służbami sanitarnymi. Nie idziemy na SOR, do przychodni ani nie szukamy pomocy w innych miejscach.
Bartosz Florczak