
Trener personalnych jest sporo. Wielu pasjonatów treningu postanawia zacząć zarabiać na swojej pasji. I tu pojawia się zasadnicze pytanie, ilu z nich tak naprawdę można nazwać specjalistami? Osoby skuszone perspektywą wysokich zarobków, ruszają na poszukiwanie pierwszych klientów. Często odnoszą sukces, jednak nie wszyscy z nich znaleźli się na właściwym miejscu. Poniżej podajemy kilka przykładów najczęściej spotykanych błędów jakie popełniają trenerzy personalni.
1. Ten sam plan dla wszystkich.

Tak zwana zasada „kopiuj-wklej”. Praca z ludźmi, to nie praca na taśmie w fabryce. Podstawą pracy trenera personalnego, powinno być indywidualne podejście do każdego podopiecznego. Ten sam zestaw ćwiczeń czy metoda treningowa, która sprawdza się u jednej osoby, niekoniecznie będzie dobra dla pozostałych. Kopiowanie i sprzedawanie tych samych planów treningowych kolejnym podopiecznym to poważny błąd i jeden z grzechów głównych wielu trenerów.
2. Siedzenie z nosem w telefonie w trakcie treningu z podopiecznym.

Nie trzeba chyba podkreślać, że po pierwsze, jest to po prostu niekulturalne. Jest to także zachowanie lekceważące podopiecznego oraz bardzo niekorzystanie wpływające na wizerunek trenera. Trener taki będzie postrzegany jako niezaangażowany w pracę. Nie sposób aby zdołał odpowiednio skontrolować osobę trenującą oraz udzielił jej wskazówek czy uwag na temat sposobu wykonywania ćwiczeń, kiedy cały czas jego wzrok skupiony jest na relacjach z Instagrama.
3. Brak wykonywania testów funkcjonalnych.

Częstym zjawiskiem, i to nie tylko wśród początkujących trenerów, jest brak wykonywania jakichkolwiek testów funkcjonalnych przed pierwszym treningiem, a czasem nawet brak wywiadu. Trening powinien przede wszystkim być bezpieczny dla osoby ćwiczącej, wpływać na osiągnięcie jej celów treningowych oraz poprawiać jakość życia. Jeśli jednak na początku współpracy, trener nie sprawdzi zakresów ruchomości, mobilności w stawach oraz nie zapozna się z ogólnym stanem zdrowia oraz celami podopiecznego, trening personalny może przynieść więcej szkody niż pożytku.
4. Brak podstawowej wiedzy.

Od tego błędu w zasadzie można by zacząć ten artykuł. Bardzo często możemy spotkać się z osobami, które uważają, że wiedzą już wszystko w danej dziedzinie i nie muszą już się niczego uczyć. Po takim podejściu możemy poznać właśnie osobę, która wiedzy owej nie posiada. To, że ktoś od dawna sam ćwiczy, nie oznacza, że ma wiedzę jak prowadzić inne osoby. Często możemy obserwować sytuacje, gdy trener nie jest w stanie wyjaśnić podopiecznemu zasadności tego co wykonuje na treningu. Jeśli trener zaleca konkretne ćwiczenia, musi wiedzieć dlaczego akurat te i jaki efekt chce dzięki nim uzyskać.
W konsekwencji obserwujemy trenerów, którzy nie potrafią ułożyć skutecznego planu, dobrać odpowiednich obciążeń oraz właściwych ćwiczeń. W zawodzie trenera należy pamiętać, że to na jego barkach spoczywa odpowiedzialność za bezpieczeństwo i zdrowie podopiecznych. Brak wiedzy, może być tragiczny w skutkach.
5. Przesadne kombinowanie, udziwnianie ćwiczeń.

Tak jak w wielu sytuacjach życiowych, tak i w treningu, warto kierować się zasadą „mniej znaczy więcej”. Za każdym razem, kiedy przyjdzie Ci ochota urozmaicić podstawowy wzorzec ruchowy, zadaj sobie pytanie: Po co? Co chcę przez to osiągnąć? Czy na pewno jest mi to potrzebne? W większości przypadków, klasyczne wersje ćwiczeń będą w zupełności wystarczające. Jeśli chcemy podnieść poprzeczkę, możemy spróbować dodać obciążenia lub zastosować istniejące progresje danego ćwiczenia.
6. Gadanie i nagrywanie filmików stają się ważniejsze niż sam trening.

Poprawna relacja z podopiecznym jest ważnym elementem pracy trenera, jednak nie najważniejszym. Nie ma nic złego w rozmowach w czasie przerwy między seriami, ale kiedy trener gada bez przerwy i z czasu, za który podopieczny zapłacił zostaje jakieś 15 minut na sam trening, nie jest to dobrym zjawiskiem. Nagrywanie relacji, filmów w celu sprawdzenia postępów lub analizy ruchu, robienie zdjęć w celach promocyjnych? Jak najbardziej, ale czynności te nie mogą zdominować głównego celu spotkania trenera z podopiecznym.
7. Brak zaangażowania w swoją pracę.

Każdemu zdarza się mieć gorszy dzień, dopada zmęczenie czy niewyspanie. Nie może to być jednak regułą. Trener powinien okazywać podopiecznemu zainteresowanie, korygować błędy, udzielać wskazówek, wytłumaczyć i zaprezentować technikę wykonania ćwiczenia. Samo bycie obok, siedząc na krzesełku i patrząc w sufit, to nie to, za co klient zapłacił.
Prywatne telefony, jedzenie posiłku czy rozmowa z kolegą, który akurat przyszedł na siłkę, też powinny zaczekać na zakończenie treningu z podopiecznym. Należy pamiętać, że bycie trenerem to także praca.
8. Człowiek orkiestra.

Dietetyk, fizjoterapeuta, masażysta, psycholog, mentor, a czasem nawet niańka do dziecka… Trener ma być trenerem i tym głównie powinien się zajmować. Oczywiście nie ma nic złego w tym, aby poszerzać swoje usługi na przykład o plany dietetyczne, o ile trener posiada ku temu odpowiednie kompetencje. W wielu przypadkach chorobowych, dieta ma kluczowe znaczenie i warto osoby z problemami zdrowotnymi skierować do specjalisty w tej dziedzinie. To samo dotyczy na przykład fizjoterapii. Jeśli trener nie ma wykształcenia kierunkowego, nie powinien próbować diagnozować osoby, która skarży się na bóle czy inne dolegliwości. Niech każdy wykonuje swój zawód i stara się być w nim jak najlepszy.
9. Przecenianie swojej wiedzy, brak pokory.

Czasem przychodzi moment, w którym trzeba przyznać przed samym sobą, że dana sytuacja przewyższa moje kompetencje. Trzeba odnaleźć w sobie pokorę, schować dumę w kieszeń i powiedzieć, że nie jestem w stanie podjąć się tego zadania. Jeśli trafi się osoba, chcąca podjąć treningi personalne, jednak jej stan zdrowia ewidentne wskazuje na konieczność skierowania jej do innych specjalistów, tak właśnie trzeba postąpić. Czasem trenerzy chcąc zaspokoić własne ambicje, podejmują się prowadzenia osób z różnego rodzaju schorzeniami, nie mając wystarczającej wiedzy w tym zakresie. Skutki tego mogą być jednak tragiczne. Nie ma nic złego w przyznaniu się do niewiedzy. Odmawiając współpracy z osobą, co do której nie mamy wiedzy jak postępować, z pewnością zakończymy temat z obopólną korzyścią. Warto też taką osobę pokierować i uświadomić, z pomocy jakich specjalistów powinna skorzystać. Z perspektywy czasu, na pewno wpłynie to korzystanie na wizerunek trenera.
Popełnianie błędów jest rzeczą ludzką, jednak dążymy do tego aby je eliminować. Najczęściej wynikają one z braku wiedzy, którą zawsze można uzupełnić. Stały rozwój i wzbogacanie kompetencji powinno być domeną dobrego trenera. Czasem jednak błędy te bywają wynikiem stagnacji, wypalenia zawodowego czy rutyną. Jeśli jesteś czynnym trenerem, zastanów się czy nie popełniasz któregoś z nich. Może to znacząco wpływać na to jak postrzegają Cię Twoi podopieczni i czy zdecydują się na dłuższą współpracę.